czwartek, 7 listopada 2013

Woolenki powracają!





Kolekcja woolen me to zeszłoroczna kolekcja zimowa. Bransoletki wykonane z ciepłej milusiej wełny szturmem zawojowały serca Uncagedomaniaczek. Kupowałyście ich bardzo dużo i namiętnie. :)
W tym roku na koniec lata zaproponowałam Wam powrót kolekcji na zimę. Wiele z Was bardzo entuzjastycznie zareagowało, także wychodząc Wam na przeciw już w tym miesiącu woolen me wróci do sprzedaży :) Cenowo raczej niewiele się zmieni, ale liczę, że uda mi się pokazać Wam więcej wzorów.
Poniżej przybliżę Wam trochę kolekcję i narobię troszkę smaczku przed premierą :)

Poniżej wzory kolekcji z tamtego roku.













A teraz zdjęcia miłośniczek woolenek, które nadesłały je do mnie ;)


murphose.blogspot.com

murphose.blogspot.com

murphose.blogspot.com

Ania z wygraną w konkursie woolenką

irminastyle.blogspot.com

Sylwia z woolenką wygraną w konkursie

inrminastyle.blogspot.com

inrminastyle.blogspot.com
inrminastyle.blogspot.com
inrminastyle.blogspot.com

miss-elias.blogspot.com


Podsyłajcie wszystkie zdjęcia jakie macie z biżuterią Uncaged, nie tylko z woolenkami! :) Chętnie umieszczam je na fan page'u wraz z adresem Waszego bloga, strony czy co tam macie :)


WOOLEN ME W SPRZEDAŻY JUŻ WKRÓTCE!

woolen me w listopadowej wyprzedaży jest w promocji - 10% wszystkie modele!!!



poniedziałek, 4 listopada 2013

Sklep internetowy



Jak widzicie troszkę się pozmieniało, z lewej strony głównie :) Główną zmianą jest powrót do sklepu na portalu DaWanda. Link do sklepu znajdziecie u góry strony w zakładce "SKLEP" oraz z lewej strony. Zachęcam do założenia sobie tam konta (bo tylko wtedy można tam kupować). Jest tam wiele sklepów z ręcznie robionymi rzeczami, które są obłędne. A co do samej biżuterii Uncaged? No cóż, na DaWandzie wystawiam biżuterię sporo taniej, także klienci DaWandy mają taki mały plus i więcej pieniążków w portfelu. :) Większość produktów, które tam wystawiam, są dostępne od ręki. A wszystkie produkty, to takie, które aktualnie jestem w stanie zrobić z dostępnych materiałów, bez czekania na dostawę z hurtowni :) Wszystkie produkty, podzielone są na kategorie, czyli kolekcje, żeby łatwiej było przeglądać to, co konkretnie nas interesuje. Jest także specjalna zakładka "PROMOCJA", gdzie szybko odnajdziecie wyprzedaż wyprzedanych kolekcji. DaWanda pozwala także na komentowanie produktów w sklepie, dzięki czemu inni klienci mogą sprawdzić co sądzą o produkcie osoby, które już go posiadają.





DaWanda umożliwia także porozumiewanie się sprzedawcy z klientem zarówno przed zakupem, jak i w trakcie transakcji, więc bez najmniejszego problemu możecie kontaktować się ze mną w sprawie konkretnych produktów, jak i ogólnie. W trakcie transakcji również macie ze mną pełen kontakt.
Dodatkowa funkcją portalu jest status zamówień. Dokładnie widzisz kiedy otrzymałam wpłatę, kiedy wysłałam przesyłkę. Jest to bardzo wygodne w przypadku, gdy sama zapomnę o tym poinformować.
Po zakończonej transakcji (co też oczywiście oznacza się w statusie transakcji) strony wystawiają sobie komentarze oceniając i opiniując jakość i przebieg transakcji. Jest to opcja ważna szczególnie dla mnie, bo dzięki Waszym uwagom mogę stale poprawiać jakość swoich usług. Dla kupującego także jest to istotna kwestia, gdyż taki komentarz informuje sprzedawcę, czy klient jest dobrym klientem. :) Dlatego zawszę gorąco proszę o poświęcenie minutki na wystawienie oceny transakcji.






DaWanda ma jeden poważny minus, mianowicie nie można dodać kilku rodzajów przesyłek, np. list polecony ekonomiczny i priorytetowy. Jednak nie jest to duży problem. Przy zamawianiu na DaWandzie, wybierając przesyłkę listem poleconym, należy zaznaczyć, że chcecie wysyłkę priorytetem i doliczyć różnicę do rachunku i tyle. :) 

Myślę, że układ sklepu jest wygodny i przejrzysty. Jest także sporym ułatwieniem dla mnie i dla Was. :) Będzie teraz funkcjonował i dołożę wszelkich starań, żeby bez zarzutu funkcjonował. Oczywiście nie żegnam się z tradycyjną metodą zamawiania, jaką stosowałam do tej pory, czyli poprzez maila ( uncagedjewellery@gmail.com ) oraz wiadmość prywatną na Facebooku. Podejrzewam, że większość z Was nie ma konta na DaWandzie i wiele z Was nie będzie chciało go założyć. Poza tym, jak się człowiek do czegoś przyzwyczai, to ciężko mu to pozmieniać. Dlatego zostawiam "stare" sposoby zamawiania i dodaję po prostu kolejny. I gorąco zachęcam do rejestracji, gdyż jak mówiłam klienci DaWandy dużo zyskują i pewnie nie raz zyskają jeszcze więcej. ;)



MEGA WYPRZEDAŻ W LISTOPADZIE!


piątek, 1 listopada 2013

Codzienny makijaż i Virtual Fashion Mania 164



Oj, dawno mnie nie było tutaj :P Szkoła, praca, szkoła praca. Ledwo czas na biżutki znajduję, ale obiecuję poprawę! Dzisiaj przychodzę do Was z postem, w którym pokażę Wam mój makijaż na co dzień. Jest to prosty i szybki w wykonaniu make up, który można dowolnie modyfikować, kiedy przyjdzie nam ochota na coś z pazurkiem, albo po prostu coś bardziej kolorowego. :) Plus dodatkowo pokażę Wam najpiękniejszego miętuska w mojej sporej kolekcji lakierów do paznokci. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, także wielki plus dla niego. :)


zbliżenie na oczka :)


Zanim zacznę mój makijaż, zawsze nakładam krem do twarzy, którego aktualnie używam. Teraz jest to krem firmy Eveline Cosmetics Hydra Booster Professional. Kiedy krem już wsiąknie nakładam korektory z palety korektorów 4 in 1 z firmy Wibo. Jasny beż na wypryski i niedoskonałości, róż pod oczy, żeby zamaskować cienie pod nimi oraz zielony na zaczerwienienia, które mam tylko maleńkie przy płatkach nosa. :P Jeszcze nie używałam ciemnego beżu, który służy do modelowania twarzy, gdyż nie mam w tym wprawy. :D 
Po takim przygotowaniu nakładam podkład. W tym momencie jest to końcówka już Wonder finish make up od Maybelline, kolor Cameo. Lekko przypudrowuję całość sypkim pudrem transparentnym od Essence all about matt! (podobno bardzo zbliżony składem i działaniem do drogiego, profesjonalnego pudru firmy Kryolan) , korektor pod oczami szczególnie, żeby się nie zrolował w ciągu dnia :P
Potem przechodzę do malowania powiek, a robię to brązową paletką cieni od Essence Quattro eyeshadow 05 to die for. W wewnętrznym kąciku nakładam najjaśniejszy cień, na środku powieki beżowy, a w zewnętrznym kąciku jaśniejszy brąz. Ciemny, matowy brąz nakładam na dolną powiekę, ale bardzo mało i rozcieram go.
Czasem rysuję kreseczki eyelinerem od Maybelline Eyestudio Lasting Drama Gel Eyeliner 24H w kolorze 01 black. Tak na boku mówiąc, jest to chyba najlepszy eyeliner jaki miałam i jeszcze żadnym nie rysowałam tak równych i intensywnie czarnych kresek. Rzęsy tuszuję czarną maskarą. Wcześniej  Maybelline the Rocket Volum' Express, teraz Rimmel Scandaleyes Lycra Flex.
Policzki muskam różem od Wibo. Niestety nie podam Wam koloru, bo nie pamiętam, a na opakowaniu już się starł :(
Na usta nakładam masełko-pomadkę firmy Astor Soft Sensation Lipcolour Butter w kolorze 09 Burnt Rose.
I mogę wychodzić z domu! :D
Całość zajmuje mi może z 15 minut razem z oczekiwaniem na wsiąknięcie kremu. Także dla mnie to naprawdę świetny makijaż w tak krótki czas, zwłaszcza, że nie lubię rano wstawać, więc każda minuta snu jest cenna :D




A teraz pokażę Wam lakier, który od tygodnia gości na moich pazurkach. Jest to Virtual Fashion Mania w kolorze 164 Pistachio Cream. Do krycia potrzebuje dwóch warstw, szybko schnie i nie prześwituje. Jak się okazało, jakimś cudem utrzymał się przez 5 dni na moich paznokciach bez odprysku, czy takich maleńkich popękań, jak to przy jasnych lakierach. Tylko leciusieńko przetarte końce, co przy jasnych lakierach nie rzuca się w oczy. 
Kocham go nie tylko za kolor, ale także za szybkie schnięcie. No i jestem pełna podziwu dla jego trwałości na moich paznokciach :)

Na zdjęciach dwie warstwy lakieru na bazie z jakiejś odżywki z jedwabiem :)





Zapraszam Was na mega wyprzedaż biżuterii Uncaged!